Wkrótce do polskiego prawa zostaną implementowane trzy unijne dyrektywy o ogromnym znaczeniu dla branży e-commerce. Mowa tutaj o tzw. dyrektywie Omnibus, dyrektywie towarowej oraz dyrektywie cyfrowej. Z punktu widzenia e-sklepów największe znaczenie mają dwie pierwsze z wymienionych. Co prawda termin implementacji wspomnianych dyrektyw już minął, jednak w związku z tym, że przepisy krajowe w tym zakresie nie zostały jeszcze wdrożone przez polskiego ustawodawcę, dyrektywy te nie obowiązują jeszcze w naszym państwie.
Póki co, dostępne są już polskie projekty implementacji i choć mogą one jeszcze ulec zmianom, to już na tym etapie warto się im przyjrzeć, aby mieć świadomość jakie zmiany czekają e-sklepy w niedalekiej przyszłości. Poniżej prezentujemy wybrane aspekty, które w naszej ocenie będą miały największy wpływ na funkcjonowanie sklepów internetowych.
DYREKTYWA OMNIBUS
Medialna Dyrektywa Omnibus powoduje obawy wielu sprzedawców. Czy słusznie? Z jednej strony jest to zrozumiałe, bo nowe obowiązki nigdy nie są przyjazną perspektywą. Z drugiej strony nowe regulacje prawne dają także nowe możliwości. Dla przykładu – dzięki Omnibusowi wejście na rynki zagraniczne może być dużo łatwiejsze. Omnibus harmonizuje standardy ochrony konsumenta, a zatem możemy oczekiwać, że obowiązki e-sprzedawcy w różnych krajach Unii Europejskiej w pewnym zakresie będą takie same, a w pozostałych kwestiach co najmniej podobne. Pozwala to zaoszczędzić znaczną część kosztów związanych z dodatkowym wsparciem informatycznym i prawnym, niezbędnym do sprawnego wkroczenia na inne rynki. Cytując amerykańskie powiedzenie “gdy życie daje Ci cytryny, zrób z nich lemoniadę”.
- Obniżki cen
Pierwszy obowiązek, który wzbudza największy entuzjazm wśród łowców okazji to informowanie o obniżkach cen towarów. Celem jego wprowadzenia jest ochrona kupujących przed pozornymi obniżkami, które często stosowane były np. przy okazji Black Friday. Bardziej wnikliwi internauci zauważali wówczas, że ceny na krótko przed planowaną obniżką były sztucznie windowane, aby następnie skusić do zakupu fałszywą promocją pomimo, że cena towaru była taka sama lub nawet wyższa.
Omnibus ma za zadanie ukrócić takie praktyki poprzez obowiązek ujawnienia przez sprzedawcę najniższej ceny promocyjnego towaru jaka obowiązywała w okresie 30 dni przed wprowadzeniem obniżki. W odniesieniu do towarów, które są oferowane krócej niż 30 dni, trzeba będzie z kolei podać informację o najniższej cenie tego towaru od dnia jego pojawienia się na stronie e-sklepu.
Co w praktyce oznacza to dla internetowych sprzedawców? Zapewne konieczność wdrożenia rozwiązań technicznych archiwizujących ceny produktów, co z kolei może generować dodatkowe koszty.
- Dane kontaktowe sprzedawcy
Przedsiębiorca prowadzący e-sklep będzie musiał obowiązkowo poinformować konsumenta o numerze telefonu i adresie e-mail do kontaktu. Dodatkowo, jeżeli przedsiębiorca udostępnia inny środek komunikacji, który:
- gwarantuje zachowanie pisemnej korespondencji pomiędzy konsumentem a przedsiębiorcą, w tym daty i godziny takiej korespondencji;
- spełnia wymogi trwałego nośnika;
- umożliwia szybkie i efektywne kontaktowanie się konsumenta z przedsiębiorcą.
to wówczas również musi poinformować konsumenta o takim innym środku komunikacji.
- Indywidualne dostosowanie ceny
Zgodnie z dyrektywą Omnibus e-sprzedawca będzie musiał poinformować konsumenta o indywidualnym dostosowaniu ceny w oparciu o zautomatyzowane podejmowanie decyzji, jeżeli oczywiście takie rozwiązanie stosuje. O co chodzi? Krótko wyjaśniając, dotychczas e-sklepy mogły dowolnie wykorzystywać informacje np. dotyczące tego z jakiego sprzętu korzysta użytkownik i w oparciu o nią dostosowywać cenę do potencjalnej “siły nabywczej” klienta. Indywidualne dostosowanie ceny oparte jest zazwyczaj na zautomatyzowanym podejmowaniu decyzji i profilowaniu zachowań konsumentów. Teraz stosowanie tego typu mechanizmów będzie musiało być jawne.
- Uzupełnienie czarnej listy praktyk rynkowych
Ta część powinna zainteresować przede wszystkim sprzedawców udostępniających na stronach swoich sklepów opinie o produktach. Po wprowadzeniu nowych przepisów tzw. czarne praktyki rynkowe stanowić będą następujące działania:
- twierdzenie przez przedsiębiorcę, że opinie o produkcie zostały zamieszczone przez konsumentów, którzy używali danego produktu lub go nabyli choć przedsiębiorca ten nie podjął uzasadnionych i proporcjonalnych kroków w celu sprawdzenia, czy opinie te rzeczywiście pochodzą od tych konsumentów;
- zamieszczanie lub zlecanie zamieszczania innej osobie nieprawdziwych opinii lub rekomendacji albo zniekształcanie opinii lub rekomendacji konsumentów, w celu promowania produktów.
W uproszczeniu przedsiębiorca prowadzący e-sklep, który udostępnia opinie o produktach zobowiązany będzie wskazać czy opinie zostały zweryfikowane pod kątem tego czy wystawili je konsumenci, którzy nabyli produkty lub z nich korzystali, a także podać w jaki sposób taka weryfikacja została przeprowadzona. Główny problem praktyczny polega na tym, że w dyrektywie Omnibus ani w polskim projekcie jej implementacji nie znajdziemy odpowiedzi na pytanie w jaki sposób ta weryfikacja ma przebiegać. Na pewno kroki podejmowane przez przedsiębiorcę w tym celu powinny być uzasadnione i proporcjonalne, a więc należy brać pod uwagę m.in. zasięgi e-sklepu i jego pozycję na rynku. Od międzynarodowych podmiotów z dużym nakładem finansowym na pewno będzie wymagać się więcej w tym zakresie niż od małych, początkujących e-sklepów. Prawdopodobne także, że Omnibus wzbudzi szczególną czujność UOKIK w zakresie rzetelności udostępnianych opinii, o czym mogą chociażby świadczyć zarzuty postawione spółkom Opinie.pro i SN Marketing w czerwcu tego roku.
DYREKTYWA TOWAROWA – zmiany w zakresie rękojmi za wady
W pierwszej kolejności należy wskazać, że przepisy dotyczące rękojmi konsumenckiej w wyniku nowelizacji zostaną umieszczone w ustawie o prawach konsumenta. Dotychczas regulacje dotyczące rękojmi znajdowały się wyłącznie w kodeksie cywilnym, a o tym czy dany przepis znajdował zastosowanie do konsumentów czy przedsiębiorców decydowała jego treść. To jednak kwestia czysto formalna, przejdźmy więc do konkretów.
- Zgodność towaru z umową.
Obecnie niezgodność towaru z umową występuje, jeżeli towar:
- nie ma właściwości, które rzecz tego rodzaju powinna mieć ze względu na cel w umowie oznaczony albo wynikający z okoliczności lub przeznaczenia;
- nie ma właściwości, o których istnieniu sprzedawca zapewnił kupującego, w tym przedstawiając próbkę lub wzór;
- nie nadaje się do celu, o którym kupujący poinformował sprzedawcę przy zawarciu umowy, a sprzedawca nie zgłosił zastrzeżenia co do takiego jej przeznaczenia;
- został kupującemu wydany w stanie niezupełnym.
Planowane zmiany mają z kolei określać, kiedy towar jest zgodny z umową. Ochrona konsumenta zostanie w tym zakresie rozszerzona. Dla przykładu na gruncie nowych przepisów towar musi posiadać cechy o jakich zapewniał sprzedawca, a dodatkowo cechy jakie zwykle mają podobne produkty. Jaki z tego wniosek? Obecnie towar musi mieć tylko takie właściwości, o których sprzedawca zapewni kupującego. Zatem sprzedawcy, którzy rzetelnie opisywali swoje produkty, mogli spać spokojnie. Omnibus poszedł jednak o krok dalej i zgodność z zapewnieniami sprzedawcy już nie wystarczy, a produkt będzie dodatkowo musiał nadawać się do celów, do których zazwyczaj korzysta się z tego rodzaju towarów.
Zgodnie z projektowanym art. 43b ustawy o prawach konsumenta zgodność z towarem będzie mieć miejsce, jeżeli zgodne są w szczególności:
- opis, rodzaj, ilość i kompletność;
- przydatność do szczególnego celu, do którego jest potrzebny konsumentowi, o którym konsument powiadomił przedsiębiorcę najpóźniej w momencie zawarcia umowy i który przedsiębiorca zaakceptował
a dodatkowo towar:
- nadaje się do celów, dla których zazwyczaj korzysta się z towaru tego rodzaju, z uwzględnieniem obowiązujących przepisów prawa, norm technicznych lub dobrych praktyk;
- występuje w takiej ilości i ma takie cechy, w tym trwałość i bezpieczeństwo, jakie są typowe dla towaru tego rodzaju i których konsument może zasadnie oczekiwać, biorąc pod uwagę charakter towaru oraz publiczne zapewnienia złożone przez przedsiębiorcę, jego poprzedników prawnych lub osoby działające w ich imieniu, chyba że przedsiębiorca wykaże, że:
- nie wiedział o danym zapewnieniu i oceniając rozsądnie nie mógł o nim wiedzieć;
- przed zawarciem umowy zapewnienie zostało zmienione w sposób, w jaki zostało złożone, lub w porównywalny; lub
- zapewnienie nie miało wpływu na decyzję konsumenta o zawarciu umowy;
- jest dostarczany z akcesoriami i instrukcjami, których dostarczenia konsument może rozsądnie oczekiwać; oraz
- jest takiej samej jakości jak próbka lub wzór, które przedsiębiorca udostępnił konsumentowi przed zawarciem umowy i odpowiada opisowi takiej próbki lub wzoru.
2. Uprawnienia konsumenta w zakresie rękojmi
Obecnie zgodnie z treścią art. 560 k.c. w przypadku, gdy sprzedana rzecz posiada wady kupujący może złożyć oświadczenie o obniżeniu ceny lub odstąpieniu od umowy, a sprzedawca może się temu sprzeciwić wymieniając naprawiając towar lub wymieniając go na nowy. Dopiero, jeżeli wadliwa rzecz była już wymieniana lub naprawiana kupujący może odstąpić od umowy sprzedaży, a sprzedawca zobowiązany jest do zwrotu pieniędzy. W takim wypadku e-sklep nie ma już możliwości zaproponowania wymiany lub naprawy rzeczy, jeżeli kupujący żąda zwrotu zapłaconej ceny.
Po wejściu w życie nowych przepisów uprawnienia konsumenta będą wyglądały nieco inaczej i można powiedzieć, że zostaną w pewnym stopniu ograniczone. Przy pierwszej reklamacji konsument będzie mógł żądać tylko naprawy lub wymiany wadliwej rzeczy, co oznacza, że kupujący traci uprawnienie do żądania obniżenia ceny lub jej zwrotu przy pierwszej reklamacji.
Omnibus przewiduje, że obniżka ceny lub jej zwrot będą możliwe dopiero gdy:
- sprzedawca odmówił naprawy lub wymiany,
- sprzedawca już raz naprawiał/wymieniał wadliwą rzecz lub
- wada jest na tyle istotna by pominąć naprawę.
3. Domniemanie istotności wady
Obecnie zgodnie z treścią art. 560 § 4 k.c. kupujący nie może żądać zwrotu pieniędzy za wadliwy produkt, jeżeli wada ta jest nieistotna. Z kolei Omnibus wprowadza domniemanie, że w każdym przypadku wada sprzedanej rzeczy jest istotna, a jeżeli sprzedawca uważa inaczej musi to wykazać.
4. Okres odpowiedzialności sprzedawcy.
Jeśli chodzi o okres odpowiedzialności sprzedawcy to na gruncie nowych przepisów wynosi on 2 lata od dostarczenia towaru, jeżeli wada towaru istniała już w chwili jego dostarczenia kupującemu. Dodatkowo obowiązuje domniemanie, że wada towaru istniała w chwili jego dostarczenia, jeśli ujawni się ona w ciągu roku od dostarczenia towaru. Omnibus wydłuża czas tego domniemania o dodatkowy rok w porównaniu z obecnym stanem prawnym. Obecnie zatem domniemanie istnienia wady towaru w chwili jego wydania kupującemu trwa rok od momentu jej dostarczenia rzeczy, a po nowelizacji będzie trwało 2 lata!
PODSUMOWANIE
Krótko podsumowując, szykowane zmiany prawne dla e-sklepów są duże. Z jednej strony należy ocenić to pozytywnie, bo projektowane przepisy przynajmniej w założeniu mają przynieść większą transparentność branży e-commerce, co jest korzystne nie tylko dla konsumentów, ale również dla uczciwych sprzedawców, którzy odnosili mniejsze zyski w stosunku do konkurentów stosujących fałszywe obniżki cen czy udostępniających nieprawdziwe opinie o swoich produktach, przyciągając tym większe grono klientów.
Osobom prowadzącym e-sklepy rekomendujemy przede wszystkim pozostanie w kontakcie z prawnikiem w celu przygotowania niezbędnych zmian do regulaminu sklepu, a także z agencją obsługującą sklep, aby na czas wdrożyć nowe rozwiązania technologiczne, które ułatwią funkcjonowanie waszej platformy w nowej rzeczywistości prawnej.